Zembolowa z Naprawy - 25.04.2021

Kościół, koty i roboty

To jest góra, na której byłem dawno. Ostatnim razem, jeżeli dobrze pamiętam, to z Tokarni szliśmy. Nie pamiętałem żadnych wybitnych widoków, ale w sumie to była taka dość bliska góra, na której dawno się nie było, a pamięć jest zwodnicza. Dodatkowo jeszcze ta nowa Zakopianka, czyli fragment drogi ekspresowej pomiędzy Krakowem a Zakopanem, przechodząca przez szlak. Głównym więc naszym celem było sprawdzenie, czy tam jakiś szlak istnieje. No i oczywiście spacer.


Link do zdjęć: https://photos.app.goo.gl/S69S9AswQwCp8U826

W sumie to będzie dość krotki tekst, bo nie ma za wiele do opowiadania. Odpowiedź na pytanie o istnienie szlaku żółtego z Naprawy na Zembolowej jest pozytywna. Zabraliśmy psa i zaczęliśmy spacer w stronę Krzeczowa. Pierwsze musieliśmy przejść przez wiadukty nowej drogi ekspresowej łączącej Lubień z Rabką. Okazało się, że drzwi techniczne do wnętrza wiaduktu były otwarte, więc zaglądnąłem jak wyglądają wewnątrz takie maszynerie. Całkiem ciekawe, ale trzeba byłoby na takie eskapady mieć towarzysza oraz przede wszystkim latarki. W polach pomiędzy Naprawą a Krzeczowem trzeba raz przejść przez teren budowy. To dosłownie parę kroków, żadnej siatki czy innych utrudnień – normalny tylko troszkę rozkopany teren. To jest jedyne utrudnienie na tej trasie związane z budową drogi.


Widok spod wiaduktu nowej Zakopianki odcinek Lubień-Rabka

Tam na wzgórzu widoczny z dość daleka stoi (całkiem niedawno postawiony) krzyż. Widok stamtąd może nie jest zapierający dech w piersiach, głównie przez drzewa zasłaniające dość pokaźny obszar tego, co ciekawe, ale i tak warto się tam przejść. Jednak jak już się zdecydować, pójść dalej szlakiem, to przechodzi się kawałek wsią oraz drugi raz przez wiadukt. Otwierają się wtedy dość ciekawe widoki na okoliczne szczyty Beskidu Wyspowego. Na samej Zembolowej (albo Zębolowej, Zembalowej, Zębalowej w zależności od osoby) nie ma żadnej panoramy, są tylko drzewa. Przed wejściem do lasu znajduje się ławeczka pod kapliczką św. Huberta i przepiękny widok na okolice.

Tyle razy ile byłem na wierzchołku, uważałem, że szczyt i koniec jest na przecięciu się szlaków. Dopiero niedawno w związku z akcją „Odkryj Beskid Wyspowy” oraz ustaloną w poprzednim roku odznaką „Korona Beskidu Wyspowego” (oczywiście linki znajdą się poniżej) znaleźliśmy faktyczny szczyt szczytu z punktem pomiarowym i świeżo postawioną tabliczką z nazwą góry. Byłem pozytywnie zaskoczony, że coś takiego ma miejsce i kibicuję temu by takie akcje zwiększające oznakowanie szlaków i tabliczki na mniej istotnych szczytach też były w pozostałych pasmach.


Od lewej Lubogoszcz, Szczebel i Luboń Wielki górujące nad nowym odcinkiem drogi ekspresowej

Wróciliśmy tak samo jak przyszliśmy, choć tylko jedną dodatkową historię z powrotu mam. Będąc już tam podeszliśmy do starego drewnianego kościółka z XVI wieku. Ciekawą rzeczą jest to, że na obecnym miejscu znalazł się dopiero w 1760 roku po przeniesieniu go z pobliskiej Łętowni. Gdy przyszliśmy, tam akurat kończyła się msza, więc poczekaliśmy nieco i dopiero po jej skończeniu weszliśmy i podziwialiśmy wystrój (a ja oczywiście robiłem zdjęcia). Jak wierni się rozeszli to ja troszkę przepełniony obawą, że zgaszą światła i nic ciekawego nie zrobię ze zdjęć (a było co), spytałem się księdza, czy takie zdjęcia mogę wykonać. On był na tyle dobry, że powiedział siostrze zakonnej, by zaświeciła światła oraz odsunęła stary XVI wieczny ołtarz, który jest odsłaniany tylko na jakieś uroczystości.


Uroczy kotek z Krzeczowa bacznie obserwujący okolice

Po zarchiwizowaniu widoków mocno podziękowałem i udaliśmy się w stronę punktu końcowego. Kościółek zwiedzaliśmy na dwie szychty, pierwsze ja z mamą, a później tata, bo ktoś musiał pilnować pieska. To była dobra wycieczka, choć na taką się nie zapowiadało, bo trasę wybrałem jakby od niechcenia. By nie było daleko, długo i trudno. W następnym tekście opiszę trzy wycieczki, które wykonaliśmy podczas majówki.


Miłego
Adiabat

15.05.2021


Korona Beskidu Wyspowego: http://www.msw-pttk.org.pl/odznaki/reg_odznak/reg_rotkbw-bw.html


Komentarze