Wieża widokowa Hajdówka, Jordanów - 16.04.2023

Dzisiaj będzie krótki wpis, bo nie nazwałbym tego wycieczką, choć widoki były przepiękne. Na tę niedzielę nie mieliśmy zaplanowanej żadnej wycieczki, coś nam po prostu wypadło. Ale szkoda było marnować tak pięknej pogody, a że akurat byliśmy w okolicy do nowo otwartej wieży widokowej, to postanowiliśmy do niej podjechać.

Link do galerii: https://photos.app.goo.gl/vwVC7RVagsqAjZqdA
(Panorama może troszkę się ładować, kiedy skończę wersję z opisem, to będzie dostępna też pod tym linkiem)

Osiemnastometrowa wieża na wzgórzu Hajdówka (ok. 535 m n.p.m.) w Jordanowie jest pozbawiona jakiegokolwiek szlaku, którym można byłoby przejść gdyby się chciało zawitać na tą drewnianą konstrukcję. Obok, pod górą, znajduje się czerwony szlak łączący miasto z Wysoką. Nawiasem mówiąc, jest on dość uroczy, czego doświadczyliśmy na ostatnim odcinku wycieczki na Górę Ludwiki, wracając do samochodu. Wpis o tamtej wycieczce jest na blogu. Wracając do wieży, to można do niej podjechać samochodem, bo wokół są drogi asfaltowe, a wierzchołek wzgórza jest zamieszkany. Do samej głównej atrakcji jednak trzeba odrobinę podjechać drogą szutrową. Tam jest drobny parking na trzy auta. Nie jest to jakieś oblegane miejsce, więc bez problemu zostawiliśmy tam samochód.

Wieża widokowa na Hajdówce, obok wieża trójnóg geodezyjny z tabliczką informującą gdzie jesteśmy

Z ciekawostek, to miasto nie zapłaciło nic za ten obiekt. Całość kwoty, czyli milion i ćwierć złotych poszło z kieszeni podatników, a dokładnie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Inną śmieszniejszą rzeczą jest to, że w regulaminie użytkowania przybitym na drzwiach jest punkt, że nie można przebywać na szczycie dłużej niż dwadzieścia minut. Jakby mieli pomysł jak gonić wszystkich "niepokornych", których zaczaruje Beskidzki widok. Tak jakby sam zapis wystarczył do urzeczywistnienia wizji, podobnie jak z dużą frakcją ustaw w sejmie.

Wróćmy jednak do głównego punktu. Szczerze polecam odwiedzić to miejsce, bo widok jest naprawdę imponujący. Przy okazji jest darmowa. Najbardziej rzuca się w oczy piętrzący się masyw Beskidu Żywieckiego z Babią, pasmem Policy z Czuplem i kamieniołomem w Osielcu wieńczącym to pasmo. Niestety sam Diablak, jak to lubi mieć w zwyczaju, był zasłonięty przez chmury. Tylko trochę śnieg zdobił nieosłoniętą część. Dalej, obracając się zgodnie z zegarem, w dole jest widok na miejscowość z wyróżniającym się kościołem. Równie dobrze widać galerię handlową, a dla uważnych, za nią kryje się fragment muralu na innym budynku. Podnosząc nieco głowę, na drugim planie jest Przykrzec, który przykrywa pasmo Groni i Stołowej Góry w Beskidzie Makowskim. W oddali, po prawej, jest widoczny Kotoń. Odrobinę bliżej, obracając się dalej widoczna jest Zębolowa, pod którą widać fragment wsi Naprawa z kościołem parafialnym. Dokładnie nad czerwonym dachem świątyni, daleko w tle majaczy Szczebel — kolejny ze szczytów w Beskidzie Wyspowym. Z tej grupy górskiej jednak najbardziej imponujący jest Luboń Wielki. Można nawet dostrzec fragment schroniska, albo wieży telekomunikacyjnej. Pod nią ścieli się Skomielna Biała. Nieco dalej majaczy całe gorczańskie gniazdo Turbacza wraz z resztą pasma.

Beskid Żywiecki, niestety z zasłoniętą chmurami Babią Górą

Niestety korona w widoku, czyli Tatry, zostały zasłonięte przez chmury, więc nic z nich nie widzieliśmy. A właśnie ten fragment widoku został pokryty przez opis przybity do krawędzi na szczycie wieży. Nawet znajdujący się obok region Pogórza Orawsko-Jordanowskiego (zwanego tutaj skromnie Orawsko-Podhalańskim) został tylko wskazany. Żadnego nawet wskazania obok znajdującej się Góry Ludwiki, gdzie faktycznie jest szlak. Tyle z krótkiego skrótu, co można zobaczyć z tej inwestycji turystycznej. Nawet można posłużyć się tam postawioną lunetą. Niby jest miejsce na monety, ale można było z niej korzystać bez wpłaty. Jednak nie potrzebowałem z niej korzystać, bo miałem swój instrument — obiektyw. Teraz tylko męczę się ze złożeniem w programie tych 360 stopni widoku. Jak się uda, to nawet dodam opisy, ale na razie trzy razy wywaliła mi aplikacja już po raz piąty, bo w najszerszym planie wyszło mi 1.8 Gigapixela. Nie chcę wiedzieć, gdy będę chciał dodać wyzoomowane kadry.

 PS. Po obliczeniach okazało się, że Okrąglica (z wieżą radiową) przysłania Policę, która jest dokładnie za nią. Ta musiałaby być przynajmniej dziewięć i pół metra wyższa, by mogła być widoczna z wieży. Obliczenia moje uwzględniają to, że jestem na 552 metrach (wzgórze + wieża), jak daleko są te szczyty, a nawet krzywiznę ziemi i zagięcie atmosferyczne. Dla ciekawskich jak obliczać takie rzeczy odsyłam do tekstu na portalu "Dalekie Horyzonty": https://dalekiehoryzonty.pl/dalekie-obserwacje-a-krzywizna-ziemi/

Miłego
Adiabat
17.04.2023

Komentarze